Jak relacyjnie świętować sukcesy??

 

Koniec semestru kojarzy się klasycznie z wystawianiem ocen i często silnymi, niezbyt pozytywnymi emocjami. Ale wielu nauczycieli coraz częściej pamięta, że przecież to także czas pozytywnych podsumowań… A zatem koniec semestru albo roku szkolnego przynosi za każdym razem “problem” świętowania sukcesów. Dlaczego używam tu słowa “problem”?

 

Uwaga na słowo “sukces”.

Po pierwsze – czy w ogóle nauczyciel – animator życia klasowego – pamięta, by sukcesy uczniów dostrzec i razem z nimi (w taki sposób, jak oni by sobie życzyli) – świętować? To nie jest oczywiste. Bardzo często zapominamy o tej prostej drodze budowania relacji…

 

Po drugie – nawet jednak, jeśli o tym pamiętamy, to problem polega na tym, że w naszej głowie świętowanie zawsze wiąże się ze słowem sukces, które robi dużo złego w edukacji. Dlaczego tylko sukcesy mamy świętować? A co, jeśli mimo wytężonego wysiłku uczeń sukcesu nie odniósł? Czy nasz edukacyjny sukces ma być jedyną miarą naszej wartości…? Często też, gdy ktoś prosi nas, byśmy wymienili swoje sukcesy – milczymy, bo przecież “sukces” to musi być coś naprawdę wielkiego, a nasze działania i codzienne radości – nie zasługują na to miano… Bardzo ostrożnie podchodzę zatem do słowa “sukces”.

 

 

Jak relacyjnie świętować??

Co zatem możemy świętować, by budować dobre relacje i wzmacniać uczniów?

  1. Świętujmy każdorazowo błąd, niewiedzę – szkoła zostawia w nas przekonanie, że stan niewiedzy to coś, czego trzeba się wstydzić; coś, z czego będziemy rozliczeni (złą oceną). A przecież popełnienie błędu to pierwszy krok do tego, żeby nauczyć się czegoś nowego. To, że popełniasz błąd nie znaczy, że jesteś do niczego, tylko to, że właśnie zaczynasz się uczyć… Przytulajmy nasze i uczniowskie błędy, świętujmy je!
  2. Świętujmy pracę grupową – rzadko kiedy nauczyciel uczy, jak współpracować w grupie, a już bardzo rzadko świętuje (dostrzega, wzmacnia) moment, gdy uczniom udało się efektywnie pracować razem. Zauważajmy to, bijmy uczniom brawo, pokazujmy, jaki wpływ na wykonanie zadania miało to, że potrafili razem rozmawiać, planować, dzielić się wiedzą i zadaniami.
  3. Świętujmy z uczniami ważne dla nich wydarzenia – bądźmy ciekawi, co ważnego dzieje się w życiu każdego z uczniów, ale też klasy jako wspólnoty. Szukajmy okazji do tego, by dostrzegać takie ważne wydarzenia i cieszyć się z nich. Twórzmy klasowe zwyczaje i rytuały – to najlepsza okazja do tego, by budować wspólnotę opartą o dobre emocje.
  4. Świętujmy dobre rozmowy – nie tylko wtedy, gdy rozmówcy się zgadzają, ale także wtedy, gdy pozostają w poróżnieniu – wtedy także można się usłyszeć, można zainteresować się perspektywą drugiej strony i dążyć do tego, by pozostać w dialogu, a dopiero potem rozwiązać problem czy konflikt. Świętujmy zatem udane rozwiązania lub próby rozwiązania konfliktu; świętujmy piękne postawy uczniowskie, świętujmy małe akty życzliwości. A czasem doceńmy miłą atmosferę podczas zajęć, której wszyscy są autorami.

 

Świętowanie to piękny sposób na budowanie relacji, ale też droga do wzmacniania pewnych postaw i zachowań. Warto być z jednej strony ostrożnym, co świętujemy, a z drugiej postawić na kreatywność, ale przede wszystkim – otworzyć się na uczniów/uczennice.

Wpisz w komentarzu TAK, jeśli świętujesz z uczniami.

Co świętujecie? Podzielcie się Waszą szkolną codziennością!

 

 

Refleksje Relacje między uczniami Relacje nauczyciel-uczeń Relacyjne różności Relacyjne zanotki

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Poprzedni post
Odcinek #6 – “Dobre relacje ponad wszystko…?”
Następny post
Mniej rywalizacji, mniej zachrzaniania…

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Dowiedz się więcej.

Call Now Button