Relacyjne nauczycielstwo to przede wszystkim sztuka ogarniania siebie…
Czy zgodzilibyście się z hasłem, że “rodzicielstwo to przede wszystkim umiejętność ogarniania siebie” – swoich reakcji, emocji, swego dobrostanu?
Jestem przekonana o prawdziwości tych słów, uważam też, że dobre, relacyjne nauczycielstwo to sztuka ogarniania siebie – zanim wpadniemy w wir budowania szkolnych relacji, musimy regularnie zaglądać w siebie i pytać: jak się czuję z samą/samym sobą? jaki jest stan naładowania moich akumulatorów? z czym wychodzę do uczniów/uczennic, rodziców…?
Często narzekacie, że trudno Wam tę “drogę do siebie” odnaleźć; nie sprzyja temu pośpiech szkolnego życia, przeładowanie obowiązkami i biurokracją…
Dlatego dzisiaj chcę się z Wami podzielić polecajką lekturową, która jest co prawda skierowana do rodziców, ale zawarte w tej książce porady przydadzą się też nauczycielom/nauczycielkom.
Miałam przyjemność przeczytać “Jak nie ranić dziecka?” Nicoli Schmidt i napisać parę zdań na okładkę tej książki. Tu chciałabym jedynie dodać, że książka ta:
- jest napisana bardzo przejrzyście – z mnóstwem punktów, śródtytułów, podpunktów,
- jest wypełniona przykładami z życia i ogromną liczbą praktycznych wskazówek,
- bardzo zachęca do wdrażania wiedzy i testowania nowych umiejętności poprzez ciekawe ćwiczenia i motywujące podsumowania kolejnych rozdziałów.
Z czystym sumieniem polecam Wam tę pozycję; mnie osobiście bardzo przypomniała o tym, jak ważna jest uważność w relacjach, która to cecha jest też ważną wartością dla Szkoła Dobrej Relacji.
Napiszcie, czy temat dobrostanu i umiejętności ogarniania siebie jest dla Was istotny czy macie już przesyt tą tematyką? A jeśli interesuje Was tematyka nauczycielskiego dobrostanu – napiszcie po więcej materiałów na ten temat: szkoladobrejrelacji@gmail.com
Zostaw komentarz